Kobieca sesja w Genui

Saba 🇮🇷

To już kolejna wyjątkowa kobieca sesja w Genui! Inspiracją do zdjęć była twórczość amerykańskiej fotografki Jamie Beck, której prace przypominają impresjonistyczne obrazy, bogate w tajemnicze światło i kolor. Jej zdjęcia wyglądają jak obrazy impresjonistów – zbudowane światłem i kolorowymi plamami. Portrety przedstawiają głównie kobiety a bardzo często samą ich autorkę. Sfotografowane codzienne życie wydaje się mieć odległe, tajemnicze znaczenie. Kolorystyka bardzo różni się od moich zdjęć – głębokie kolory przygaszone są sepią, dzięki czemu wyglądają jakby pochodziły z odległych czasów. Od samego początku byłam pewna, że Saba, ze swoją elegancką urodą, kobiecością i nieprzeniknioną osobowością idealnie wpasuje się w klimat sesji zdjęciowej. Do tego, podobnie jak fotografka Jamie Beck interesuje się kulturą francuską.

Pałace Genui

Zdjęcia zaczęłyśmy w przepięknym patrycjuszowskim pałacu Palazzo Doria Tursi na via Garibaldi. Jest to jedno z moich ulubionych miejsc do portretów w Genui. Słońce dociera na duży dziedziniec tworząc mocne, graficzne cienie. Jednak wystarczy się schować w krużgankach aby otrzymać całkiem inne miękkie światło idealne do delikatnych portretów. Obecnie w pałacu znajduje się urząd miasta dlatego jest on otwarty dla wszystkich i można go zwiedzać bez przeszkód. Drugim miejscem był Palazzo Imperiale na Piazza Campetto. Na jego piętrze znajduje się zachwycające atrium (i cocktail bar Les Rouges, który bardzo polecam). Zdecydowanie dociera tam mniej światła ale dzięki temu portety zyskały na tajemniczości. Dopełnieniem eleganckiej, klasycznej architektury i wnętrz był bukiet skomponowany specjalnie na tę okazję przez kwiaciarnię TSVIT Italy. Ta sesja to połączenie inspirujących artystycznych wzorców, kobiecej energii i tajemniczości. Dodatkowo atmosfera patrycjuszowskich willi Genui, przenosi nas w czasie tworząc niezapomniane obrazy.

Portret kobiecy

Na koniec wiersz polskiej poetki Wisławy Szymborskiej, przedstawiający portret współczesnej kobiety. Myślę, że doskonale wpisuje się on w klimat mojej sesji zdjęciowej, nawiązując do nieodgadnionej i zmiennej kobiecej natury.

Musi być do wy­bo­ru,
Zmie­niać się, żeby tyl­ko nic się nie zmie­ni­ło.
To ła­twe, nie­moż­li­we, trud­ne, war­te pró­by.
Oczy ma, je­śli trze­ba, raz mo­dre, raz sza­re,
czar­ne, we­so­łe, bez po­wo­du peł­ne łez.
Śpi z nim jak pierw­sza z brze­gu, je­dy­na na świe­cie.
Uro­dzi mu czwo­ro dzie­ci, żad­nych dzie­ci, jed­no.
Na­iw­na, ale naj­le­piej do­ra­dzi.
Sła­ba, ale udźwi­gnie.
Nie ma gło­wy na kar­ku, to bę­dzie ją mia­ła.
Czy­ta Ja­sper­sa i pi­sma ko­bie­ce.
Nie wie po co ta śrub­ka i zbu­du­je most.
mło­da, jak zwy­kle mło­da, cią­gle jesz­cze mło­da.
Trzy­ma w rę­kach wró­bel­ka ze zła­ma­nym skrzy­dłem,
wła­sne pie­nią­dze na po­dróż da­le­ką i dłu­gą,
ta­sak do mię­sa, kom­pres i kie­li­szek czy­stej.
Do­kąd tak bie­gnie, czy nie jest zmę­czo­na.
Ależ nie, tyl­ko tro­chę, bar­dzo, nic nie szko­dzi.
Albo go ko­cha albo się upar­ła.
Na do­bre, na nie­do­bre i na li­tość bo­ską.

⁠- Portret kobiecy, Wisława Szymborska

Marzysz o podobnej sesji zdjęciowej we Włoszech?
Zapraszam do obejrzenia mojej oferty i kontaktu!
Oferta
Kontakt