Weekendowy wypad do Apulii

Bari

Nasz weekendowy wypad do Apulii zaczyna się w piątek w Bari – stolicy regionu. Z Sabą i Stephanie zdecydowałyśmy, że najwygodniej będzie wynająć nocleg w tym mieście i codziennie dojeżdżać do wybranych miejscowości. Poruszałyśmy się wyłącznie publicznymi środkami transportu a naszymi celami była Matera, Polignano a Mare i Alberobello. Niestety z tego powodu Bari zwiedzałyśmy jedynie szukając porannej kawy i miejsca na śniadanie lub w nocy, spacerując po kolacji. Za to mogę polecić dwie bardzo dobre restauracje: Mastro Ciccio i Mattarello Street Food oraz śniadanie w Salvatore Petriella – Pasticceria Café & Bistrot. Pogoda na przełomie kwietnia i maja była dosyć kapryśna, więc przydał się zarówno filtr przeciwsłoneczny jak i parasol.

Sassi di Matera

W sobotę rano wybrałyśmy się na cały dzień do Matery pociągiem Appulo Lucane Railways. Warto sprawdzać rozkład bezpośrednio na stronie przewoźnika ponieważ nie jest on kompatybilny z Google Maps. Matera położona jest w regionie Basilicata, na granicy z Puglią. Swoją światową sławę zawdzięcza historycznym dzielnicom nazywanym Sassi, wpisanych na listę UNESCO. Charakterystyczne wykute w skale budynki sięgają swoją historią nawet 7000 roku p.n.e. i są nadal zamieszkane! Być może dlatego to miejsce skradło moje serce – historia tego miejsca przenosi nas w czasie i zachwyca swoją świetnością.

Barwy podróży Matery

Monochromatyczna kolorystyka Matery powodowała dylematy. Ale ostatecznie miasto najlepiej odzwierciedlają naturalne pigmenty ziemi – umbra, ziemista żółć i khaki. A wszystko uzupełnione soczystą zielenią, która, być może niezauważalna na pierwszy rzut oka, delikatnie wpisuje się w miasto.

Polignano a Mare

Do Polignano dotarłyśmy w niedzielę rano narodowymi liniami Trenitalia. Małe miasto rozciąga się na skraju klifu, górując nad morzem Adriatyckim. Białe, geometryczne bryły domów odbijają się w turkusowej wodzie. Niebieski akcentuje również detale budynków – szyldy, okiennice, drzwi. Połączenie tych kolorów upodabnia Polignano do greckich miast. I może to podobieństwo nie jest przypadkowe, wierzy się, że jest to miejsce, w którym znajdowało się starożytne greckie miasto Neapolis.

Alberobello

Ostatnim celem naszej wycieczki było Alberobello, do którego pojechałyśmy autobusem z Bari w niedzielę po południu. Miasto słynie ze swoich charakterystycznych chatek – trulli. Ich stożkowe szare dachy oraz białe ściany przepięknie kontrastowały z burzowym niebem. W XV wieku rolnicy wysyłani na te tereny w celu uprawy ziemi budowali bez użycia zaprawy. Tworzone w ten sposób prowizoryczne konstrukcje nie kwalifikowały się jako domy i były zwolnione z podatku.