Portret nad morzem
Anna 🇵🇱
Swój portret nad morzem wykonałam w pochmurny lutowy poranek na plaży w Genui. Często śnię o wodzie, która odzwierciedla mój stan wewnętrzny. Przejrzysta i niezmącona, kiedy jestem spokojna, wzburzona i mętna, kiedy coś mnie niepokoi. Pochodzę z południowego regionu Polski, który oddalony był od Bałtyku o wiele godzin jazdy samochodem. Dlatego polskie morze widziałam jedynie kilka razy w życiu. Dopiero, kiedy zamieszkałam blisko wody, najpierw w Lizbonie a teraz w Genui, dostrzegłam jej magiczny wpływ na moje życie. Terapia morzem, jak to nazwałam, staje się dla mnie nie tylko chwilą relaksu, ale także głębokiej refleksji. Kiedy patrzę na bezkresne horyzonty i wsłuchuję się w szum fal, czuję wewnętrzny spokój. Często w takich właśnie chwilach, kiedy jestem sama ze sobą i bezkresną wodą, znajduję inspirację do tworzenia. Fascynuje mnie jego zmienne dynamika i kolory. Dlatego właśnie autoportret na plaży był dla mnie bardzo osobistym przeżyciem.
Długi czas ekspozycji
Portrety wykonane za pomocą długiej ekspozycji to prawdziwa magia.. Ta technika pozwala na uchwycenie subtelnego ruchu, co nadaje fotografii głębi i dynamiki. Dzięki długiej ekspozycji można stworzyć niezwykłe efekty artystyczne, takie jak efekt mgły wokół postaci czy rozmycie tła, które skupia uwagę na głównym temacie zdjęcia. Takie portrety są pełne tajemniczości i dramatyzmu, co nadaje im niepowtarzalny charakter. Często tworzą one atmosferę baśniową lub oniryczną, która przyciąga wzrok i wzbudza emocje. To niezwykłe połączenie techniki fotograficznej z kreatywnością i wrażliwością artystyczną sprawia, że portrety o długiej ekspozycji są niezwykle fascynujące zarówno dla fotografów, jak i dla osób oglądających zdjęcia. Każdy taki portret to niepowtarzalna opowieść o emocjach, relacjach i pięknie ludzkiej natury.
Do wykonania takiego zdjęcia niezbędny jest statyw lub miejsce, na którym możemy nieruchomo położyć aparat. W przypadku autoportretu warto poprosić kogoś o pomoc w zrobieniu zdjęcia, użyć samowyzwalacza lub pilota do zdalnego wyzwalania. Aby dodatkowo przedłużyć czas ekspozycji skorzystałam z filtru na obiektyw Urth.