Fotografia uliczna Osaki
Dōtonbori – pulsujące serce miasta
Osaka to potężna metropolia, które po wyjściu z pociągu przywitała nas siwo-niebieskimi wieżowcami. Mimo, że jest to trzecie co do wielkości miasto w Japonii spędziliśmy tam z mężem i siostrą jedynie pół dnia. Niestety trzeba było wracać na nocny samolot z Tokio. Osaka to bardzo ważny ośrodek handlowy i kulturalny na mapie Japonii. Mieliśmy szczęście ponieważ w tamtym dniu przypadał Dzień Kultury (Bunka no Hi, 3 listopada). Dzięki temu udało nam się zobaczyć parady zorganizowane z tej okazji.
Schowane we mgle smogu miasto zobaczyliśmy z tarasu widokowego Umeda Sky Building. Po czym przeszliśmy przez park Brokatowego Zamku, żeby skończyć w dzielnicy Dōtonbori. Wzdłuż kanału pną się do góry tysiące sklepów, restauracji, klubów nocnych, kasyn i salonów gier, wszystko zanurzone w tłumie ludzi. Obfitość jednak nie przytłacza. To właśnie tutaj udało mi się zrobić najwięcej ulicznych portretów.
Smaki Osaki
Miasto jest pełne street foodu zwłaszcza wzdłuż kanału Dōtonbori. Dwie potrawy, które pochodzą z Osaki ( i koniecznie trzeba spróbować) to okonomiyaki i takoyaki. Te pierwsze to rodzaj naleśników z kapusty z różnymi dodatkami. Nazwa pochodzi od słowa okonomi co oznacza “tak jak lubisz”. Drugą przekąską są smażone pulpeciki z ośmiornicy. Kulki posypane są katsuobushi (suszonymi płatkami rybnymi), które pod wpływem ciepła poruszają się jakby były żywe.
Podczas mojej podróży do Japonii odwiedziłam również inne miasta. Tutaj możecie zobaczyć reportaże z Tokio, Kioto i Nara.
Barwy podróży Osaki
Fotografia uliczna Osaki pomaga poznać miasto i zaobserwować jego kolorystykę. Obowiązkowym (przynajmniej dla mnie) kolorem dla Japonii jest czerwony. Tym razem jest to karminowy – jak wschodzące nad krajem słońce. Kolejne barwy powlekają metropolię we mgle. Siny pudrowy błękit nieba i wody. Nowoczesny platynowy niezliczonych wieżowców. I na koniec wszechobecny ale jakby niewidoczny szarawy odcień brązowego – bobrowy. Niestety w języku polskim kolor “beaver” nie ma odpowiedniego tłumaczenia. Co często zdarza się z tłumaczeniami nazw kolorów.